sobota, 21 listopada 2015

Batiste Dry Shapoo

Hej misiaki! Dzisiaj piszę do Was, aby podzielić się moją opinią na temat suchego szamponu z Batiste.
Ostatnio, podczas zakupów w Rossmanie, stwierdziłam "czemu nie? Spróbować można". Chociaż dużo ludzi mówi, że niszczą one włosy itp. Moje włosy są i tak zniszczone, ale podczas testowania tego szamponu nie zauważyłam zbyt wielkich zmian, w sumie to żadnych.
Produkt kosztuje od 7,50 zł do 15zł więc nie jest to zbyt duży wydatek, zważając na to, że jest on do stosowania raczej w ekstremalnych sytuacjach, na przykład kiedy obudzimy się za późno i z tłustymi włosami.




Więc, jak to było ze mną?
Po nałożeniu produkt zostawił na włosach białą substancję, która po wmasowaniu we włosy zniknęła niemalże w całości. Dlaczego niemalże? Ponieważ jeszcze przez cały dzień włosy były pokryte cienką warstwą takiej "szarawej" poświaty. Z tłustych włosów nie zostało prawie nic, a włosy były uniesione i lekkie, więc byłam zadowolona z efektów.
 
                               


Poza efektami, szampon naprawdę cudnie pachnie :D Oceniam produkt  na ♥♥♥♥ ze względu na szarawą poświatę. A u Was, jak było z tym produktem? :D



środa, 11 listopada 2015

Autumn

Hej kochani!
Witajcie znowu po przerwie, wróciłam, a razem ze mną wena :) tym razem będę dotykać laptopa częściej i częściej będę Was, misiaki, informować "co tam u mnie". Bo wszystko już zaplanowane i zapisane, więc jeżeli będę niesumienna, to bijcie mnie po łapach :D
                  



Ostatnimi czasy rutyna mnie nie opuszcza, jesienna melancholia nie odstępuje mnie nawet na krok, pewnie u większości z Was jest tak samo :) Na taki zły nastrojek nie znalazłam jeszcze sposobu, ale staram się coś wymyślić. Nienawidzę jesieni za jeszcze jedną rzecz. Dlaczego zawsze podczas tak pięknej pory roku muszę być chora?! Pisząc ten post już jestem po małym chorobowym odwyku i po kilku opuszczonych dniach w szkole. Niestety jestem takim typem leniucha, któremu nie chcę się przepisywać lekcji i pyta tylko o temat i zadanie domowe... Nikt nie jest idealny, a tym bardziej ja :D
                 


Jutro wyjeżdżam do Łowicza! Trzy niesamowite dni spędzone wśród spektakli teatralnych i wśród niesamowitych ludzi. Przybliżając Was do tematu.
Moja grupa teatralna jest pijarską grupą, czyli należymy do parafii pijarskiej. W Łowiczu jest organizowany "Przegląd Teatrów Pijarskich", na którym jesteśmy niemalże co roku. Panuje tam przemiła atmosfera i zawsze wspominam ten wyjazd jako jedno z najlepszych wspomnień minionego roku i mam nadzieję, że i w tym tak będzie :D Jestem w połowie pakowania bagażu i wszystko robię z takim zapałem i ekscytacją jak do niczego innego, ale akurat podczas, nabrałam ochoty aby dla Was napisać ten post.
                          

Czas na drugą dobrą wiadomość! Nie będziecie od świąt musieli patrzeć na zdjęcia w słabej jakości, ponieważ napisałam list do mikołaja z prośbą o aparat cyfrowy :) (tak wierzę w świętego mikołaja ^^) Więc troszkę wytrzymajcie, a jakość się poprawi :)

Na dzisiaj to chyba wszystko, trzymajcie się misiaki, czeeść :*

poniedziałek, 26 października 2015

writing without sense



                                            
                  Oczywiście jak zwykle opóźnienie w dodawaniu postów. Moja niesumienność jest niemożliwa. Po prostu nie potrafie pisać jeżeli nie wiem jak się za to zabrać. Ostatnio nie miałam weny aby cokolwiek napisać, a jak cokolwiek skleciłam to wszystko szło w odstawkę, ponieważ stwierdziłam, że jest to beznadziejne(dlatego też nie wiem czy ten post trafi na stronę). Stwierdziłam, że posty będe wrzucać wtedy, kiedy będą przeze mnie akceptowane aby nie wrzucać czegoś co będzie się czytać nieprzyjemnie. Ale misiaki nie będę Was zagłębiać juz w moje plany na temat postowania, zaczynajmy kolejny wpis :D



Jak życie?
Leci cholernie szybko i rutynowo : wstać, ogarnąć się, iść do szkoły, wrócić ze szkoły, odrobić lekcje, zjeść, nagle wieczór i trzeba iść spać, a dzień wydaje się taki mało produktywny, wydaje mi się, że po prostu nic a nic nie zrobiłam, a to uczucie mnie po prostu dobija, zawsze zasypiam z nadzieją na "produktywniejsze jutro". Niestety moje plany zawsze niszczy szybko mijający czas. Czy życie własnie tak ma wyglądać? Ciągła linia rutyny... Nie chce tak żyć... Moja mama powiedziała, że skoro teraz mam szanse żeby się wyszaleć, to powinnam, bo później nie będę mogła... Mówi, że mam wyjść z kimś na spacer albo cokolwiek w tym stylu.
Tylko po co?
Po co, skoro teraz im w większości zależy tylko na tym aby się napić, napalić i zaćpać.. A ich świat nie jest moim światem, nie ciągnie mnie to używek uważam, że to bawienie się w bycie "dorosłymi", co tak naprawdę jest oznaką bycia kompletnym dzieckiem, któremu zależy aby się popisać w towarzystwie.
To nie mój świat...
Ja zawsze marzyłam o czymś innym, kompletnie szalonym... Czymś czego nie da się obrać w słowa, ale to coś napewno nie będzie pospolite :D Niestety mam problem ze znalezieniem osob do tego "czegoś"... Albo może nie osób, tylko mam problem z tym, że jestem raczej aspołeczna. Mimo wielkich marzeń i ambicji wolę jednak siedzieć w domu, ale za to kiedy pragnę spełnić moje marzenia to nikt nie chce mi w tym pomóc :/


Jak tam w szkole?

W sumie nie jest źle, idzie mi całkiem dobrze, ćwiczę pamięć aby łatwiej i szybciej przychodziło mi uczenie się materiału abym miała więcej dobrych ocen, bo ja jako ja mam duże ambicje na same szóstki :3

Jeżeli chodzi o koło teatralne, to powoli zbliżamy się do wystawienia "Dziadów" a konkretniej występ mamy 4, 5 i 6 listopada, więc naprawdę zostało nam mało dni, ale wierzę, że uda nam się zrobić z tego coś pięknego.

Piszę ten post, bo po prostu naszła mnie wena, zapisywałam sobie w punktach dzisiaj cały dzień pomysły i wyeliminowałam to co niepotrzebne :D

Jeżeli chodzi o to, jakie utworki uwielbiam na ten czas to są to te trzy :












Miłego słuchania misiaczki i miłego wieczorku, dnia, popołudnia, czy o której tam to czytacie :3

Dodatkowo muszę się pochwalić, że na dniach od ostatniego postu przyszło do mnie kigurimi <3 po prostu zakochałam się w tym kostiumie, być może w jakimś poście niedługo go zrecenzuje ;3 a teraz żegnajcie misiaki, do następnego postu :*

poniedziałek, 12 października 2015

haters

Hej misiaki! Dzisiejszy post niestety z opóźnieniem (ciagle opóźnienia grrrr...) ale naszczescie tylko jednodniowym, wiec jakos staram sie dotrzymywac slowa. Na dzisiaj dość dlugi post ponieważ długo mnie nie było, niestety ubogi w zdjęcia, ponieważ mama zabrala mi telefon :/ i najwięcej zdjęć miałam wlasnie na nim. Wiec zaczynajmy, miłego czytania :D

Gimnazjum.

Pierwsze wrazenie - zdecydowanie za dużo ludzi. Dosc duza czesc z nich znalam, niemniej czułam sie nieswojo czując na sobie wzrok każdego "Co ich tak interesuje?", niestety, nie jestem osoba, która lubi być w cetrum uwagi, jedynym wyjątkiem jest ten blog, skupiający sie glownie na mojej osobie.

Wybralam klase biologiczno-chemiczna. Pierwszy raz spotkałam sie z wprowadzeniem klas profilowanych już w gimnazjum, wiec zdecydowałam sie na taki eksperyment, o dziwo, po miesiącu mogę już potwierdzić moja milosc do chemii i biologii, w skrocie - trafiłam w dziesiatke.  Czasem wydaje mi sie ze niektórym pomylila sie klasa, ale wiadomo, nie wszyscy trafili tak jak ja, w swoje ulubione przedmioty.

Jeżeli chodzi o to czy spodobałam sie mojej klasie... Na początku było okej, niby nie w centrum uwagi, ale jednak nie bylam traktowana z nienawiscia, byli raczej przyjaznie nastawieni. Niestety później odkryli moja druga twarz, która jest ta "chamska ja", przez jakiś czas byli zdystansowani w stosunku do mojej osoby, ale jednak teraz wszystko wrocilo do początkowej normy :D

Podział ról społecznych.

Coś czego nie zrozumiałam, dlaczego jestem gorsza, skoro mam mniej lat? Nie wiem, ale domyślam sie ze duma niektórych, po prostu nie pozwala zadawać sie z osobami młodszymi o 1-2 lata :/

W instytucji zwanej gimnazjum podzial ról jest następujący :
-Na samym szczycie sa nauczyciele, co akurat rozumiem, osoba wyksztalcona, stara sie także wyksztalcic osobe mlodsza
- Troszeczke nizej jest zgrupowanie za którym nie przepadam - trzeciogimnazjalisci, osoby w większości uwazajace sie za krolow całej szkoły, jeżeli czyta to jakikolwiek 15-16 latek, to proszę o wykazanie prawdziwej dorzalosci i akceptacje osob młodszych, Wy tez byliście kiedyś w moim wieku.
-Drugogimnazjalisci, albo uwazaja sie za "panow szkoły grupy niższej" albo sa normalni i akceptują, a nawet przyjaznia sie z osobami młodszymi, co popieram :)
-Pierwszaki, no nic dodac nic ująć, zagubieni, znajdujący sie na samym końcu lancucha pokarmowego, uważani za dzieci i niedorajdy
-Ja, dlaczego osobno? Nie lubie hierarchii, wole być poza nia, nie chce być "przydzialem" chociaż taka jest rzeczywistość.

Zajęcia pozalekcyjne.

W tym roku postanowiłam nie brac sobie za dużo na glowe, jedyne na co sie zapisałam, to cos co uwielbiam od 11 roku zycia - teatr. Miejsce w którym można sie odstresować, miejsce w którym mogę wyrazac siebie na miliony sposobow, miejsce w którym jestem w pełni wolna.

Ale sprostujmy - uwielbiam teatr nie za występy na scenie, tylko za to ze mam tam swój wlasny swiat, mam wykonać swoja robote, ale nie musze pracować szablonowo, mam puste pole, jedynym ograniczeniem, jest scenariusz. Podoba mi sie ten układ.

Poza zajęciami teatralnymi nie uczęszczam na nic szczególnego, aktorstwo, jeżeli tak można to nazwac, mi wystarczy.

Haters.

Ostatni akapit, na który czekałam. Chcialam go napisac na końcu, ponieważ "najlepsze wole zostawić wlasnie na koniec".

Pewnie mnóstwo z Was spotkalo sie z krytyka. Ja w zeszłych latach nauczyłam sie z nia radzic, ale to nie zmienia faktu, jak bardzo wkurzajace sa osoby, którym wydaje sie ze mogą na Ciebie, za przeproszeniem, "srac" i nie myslec o uczuciach innych.
Ostatnio spotykam sie z krytyka mojego stylu... Słucham ciężkiej muzyki i jestem hipisem, jednocześnie. Łącze te dwa swiaty, tworząc swój wlasny odrębny styl. Niestety większość ludzi uważa to za niedorzeczność. Najbardziej dziwny jest dla nich jeden dodatek - rzemyk. Rzemyki nosze ze sobą wszędzie, ważne żeby były ze mna, ale pierwszy raz w szkole, spotkałam sie taka straszna krytyka skierowana do mnie i do tego, ze przeplotłam moja grzywkę i czolo rzemykiem. Z automatu dostałam prostacko nadana ksywke "Sznurek". Ale pokazałam im, ze mnie nie da sie pokonać hejtem, rzemyki sa ze mna ciagle i nie przestane ich nosic. Dlaczego? Bo zaczely być czescią mnie :D Pamietajcie misiaki, hejter stara sie Was oslabic, ale Wy nie dajcie sie mu, działajcie zawsze według własnych zasad :3


Niestety, jak ostrzegałam, nie ma zadnych moich zdjec :/


To już koniec na dziś, trzymajcie sie :* Miło mi się zrobi jak zostawicie motywujacy komentarz pod spodem :3



wtorek, 6 października 2015

Bardzo przepraszam :c

Hejko misie! Z miejsca bardzo Was przepraszam za miesieczna nieobecnosc, mialam mnostwo planow, ale niestety wszystko zawalilam, obiecuje, ze od teraz bede starala sie pilnowac sysytematycznosci i co tydzien bede Was informowac o tym "co i jak", chyba ze nic sie nie stanie, bo nie chce Was zanudzac byle czym :D

Dlaczego wrzucam post w srodku tygodnia, a nie w weekend?

Odpowiedź jest prosta - witaj jesieni, jestem chora. Jutro wracam do szkoly, a jako ze czuje sie dobrze, przybywam do Was z wielkim poczuciem winy, ze nie pisalam ;c. Ale wszystko nadrobie. Pomyslow i planow mam wiele. Obiecuje ze juz w niedziele powinien pojawic sie jakis tematyczny post :D

Czy dzialo sie cos szczegolnego?

 W sumie duzo sie wydarzylo od rozpoczecia roku szkolnego, ale szczegolom poswiecimy jakies 2-3 inne posty. Rozwijalam sie fotograficznie jakis tydzien, a jako ze jestem osoba, ktora cholernie szybko sie nudzi, to skonczylam wychodzic codziennie aby robic zdjecia. Zapisalam sie na kolo teatralne (obiecuje sklecic post na ten temat) na podobne uczeszczalam w klasach 4-6 tylko w grupie tzw. mlodziakow. Teraz przechodze na troche starszy bardziej zaawansowany tor. Rozwijalam sie tez plastycznie. Mianowicie stworzylam mnostwo rysunkow w stylu manga i anime, a teraz szkole sie w bardziej zaawansowanych technikach, niz prosta szybka, raczej ostra kreska (bardziej jakos mnie to kreci od fotografii, ale uwielbiam obie te dziedziny).

Tu takie moje male efekty fotograficzne ^^



czwartek, 27 sierpnia 2015

czemu nie kazdy wyglada jak "ladne" dziewczyny ?




Czesc kochani to juz przedostatni post w te wakacje, a w nim chcialabym poruszyc temat kompleksow i motywacji.

Macie czasem taki moment ze patrzycie w lustro i nie podoba Wam sie wasza twarz, lub cialo (w najgorszym przypadku i twarz i cialo)? Robicie sobie zdjecie, dziesiec kolejnych i na wszystkich wygladacie po prostu zle.
Najgorsze w takim wypadku jest umacnianie swoich kompleksow poprzez ogladanie zdjec tego typu.


zdjecia - Tumblr
Po obejrzeniu takich zdjec w naszej glowie pojawia sie mysl "jestem taka beznadziejna, czemu nie urodzilam sie piekna?". Kazdy jest piekny, bo piekno nie jest 'aktualnym kanonem piekna', pieknem jest to ze jestesmy inni, jedyni w swoim rodzaju. Kazdy czlowiek reprezentuje swoj wlasny styl i charakter i powinien to zaakceptowac, widocznie tak mialo byc.

Urodziles sie wartosciowym czlowiekiem, zapamietaj to.

Duzo rzeczy w nas nam sie nie podoba, ale to nie powod zeby sie poddawac, musimy po prostu starac sie i dawac sobie motywacje. Jezeli nie mamy idealnego i wymarzonego ciala, to trzeba wziac dupe w troki. Nie masz czasu na cwiczenia? Tak sie tylko mowi :D Gotujesz, odkurzasz? Mozesz na przyklad podczas gotowania 'sciskac' posladki, lezysz przy laptopie? Poloz sie na boku i unos noge do gory, w ten sposob troszeczke pomozesz sobie i swojemu samopoczuciu (ze wzgledu na swoj wyglad i to ze jednak bierzesz sie za siebie :D)

Czujesz ze Twoja twarz Ci się nie podoba? Na pewno masz ladne oczy, nos, lub usta. Kazdy ma w sobie chociaz jedna rzecz, ktora mu sie podoba. Skupiaj sie wlasnie na tej jednej rzeczy najbardziej. Jezeli masz ladny usmiech, to oczaruj wszystkich swoim usmiechem :D

Przechodzac na druga strone lustra. Przeczytalam juz wiele poradnikow i blogow o motywacji, moge sie juz mianowac ekspertem w teorii. Wiem, ze latwo mowic, wystarczy ze sie zmotywujesz i jakos pojdzie. Czasem sie to udaje, a czasem nie. Gdy to sie nie udaje, to trzeba sobie powiedziec "nie poddawaj sie, jestes silna", albo "jezeli chcesz byc gruba/niezadbana to sobie badz, ale ciekawe czy ludzie beda mieli przyjemnosc z patrzenia na Ciebie?"

Na dzisiaj to tyle, mam nadzieje, ze pomoglam :) Jezeli nie, to zapraszam do innych "motywatorow"
Linki tutaj: http://www.zannxo.com/2015/08/chce-wygladac-jak-dziewczyny-z-adnych.html
 http://www.dziewczynainformatyka.pl/motywacje/pokochac-siebie-walka-z-kompleksami
http://fitnesski.blogspot.com/2013/08/kompleksy-problem-ktory-dotyczy-chyba.html
 

wtorek, 25 sierpnia 2015

TMI TAG i krotko o planach

Crop top (XL) Reserved, shorty Crop




 Hej kochani! Dzisiaj wrzuce taki w miare dlugi post, w ktorym powiem kiedy planuje wrzucac posty i dodam troszke wiecej informacji o sobie.

Posty bede wrzucac w weekendy podczas roku szkolnego (chyba ze nic specjalnego sie nie wydarzy i nie bede miala weny tworczej, bo przeciez nie chce pisac postow typu "zjadlam dzisiaj jajecznice"). Do konca wakacji zrobie moze jeszcze 1-2 posty. Jezeli bedziecie mieli jakies prosby (tagi itp.) piszcie w komentarzach, klawiatura przeciez nie gryzie :D

Informacja dla niekumatych - TMI TAG to 50 zupelnie nikomu niepotrzebnych informacji :D Milegi czytania.

1.Co masz na sobie?
Crop top w rozmiarze XL - reserved (rozmiar XL dlatego ze w tej bluzce lepiej wygladam gdy mam zakryty brzuch :D
Shorty - Cropa (dwuletnie z reszta)

2.Czy kiedykolwiek bylas zakochana?
Pomiedzy zakochaniem a zauroczeniem stoi wielka przepasc :D aktualnie jestem najwyzej zauroczona jedym chlopakiem. Prawdziwie zakochalam sie tylko raz w zyciu.

3. Czy kiedykolwiek mialas dramatyczne zerwanie?
Nie.

4.Ile masz wzrostu?
Jestem troche wysoka jak na 13 lat. Mam 1,74 m.

5.Ile wazysz?
Waze 53 kilogramy od kilku miesiecy, nie tyje ani nie chudne.

6.Jakies tatuaze?
Uwielbiam tatuaze i zastanawiam sie nad zrobieniem sobie w przyszlosci, ale no, czas pokaze.

7.Jakis piercing?
Niestety nie, ale odkladam na septum i kolczyk w jezyku.
8.OTP? (one true pairing) Ulubiona para filmowa/telewizyjna?
Elena i Demon z The Vampire Diares


9. Ulubiony program (serial)?
Nie ogladam telewizji, kocham anime jak wspomnialam na poczatku.

10.Ulubione zespoly?
Korn, Slipknot, Muse, 30 Seconds to Mars, The Hollywood Undead.

11.Za czym tesknisz?
Nie tesknie za czyms, tylko za kims. Tesknie za tata ktory siedzi za granica.

12.Ulubiona piosenka?
"The Killers - Be Still"rycze za kazdym razem gdy jej slucham, ale nie moge przestac bo jest cudowna

13.Ile masz lat?
Mam 13 lat.

14. Znak zodiaku?
Koziorozec

15. Czego szukasz u partnera?
Jestem jeszcze dzieckiem, nie szukam partnera.

16. Ulubiony cytat?
"Pieklo jest puste, wszystkie diably wyszly na ziemie"

17.Ulubieni aktorzy?
Ryan Guzman, Johny Depp, Robert Pattison (za role w filmie "Uwodziciel")

18.Ulubiony kolor?
Czarny, zdecydowanie czarny.

19.Glosna muzyka czy cicha?
Glosna, najlepiej metal :D

20.Gdzie idziesz gdy jestes smutna?
Zostaje pod koldra, troche poplacze, puszcze sobie muzyke, i mi przechodzi. Nie jestem zbyt
pamietliwa jezeli chodzi o zle wydarzenia.

21. Jak dlugo zajmuje Ci prysznic?
Wieczorem okolo 10 minut, a rano jakies 15-20 bo myje wlosy :D

22.Jak dlugo zajmuje Ci przygotowanie sie rano?
Z prysznicem, uczesaniem sie, nalozeniem odzywki na rzesy (nie maluje sie) i ogolnym ogarnieciem sie to jakas godzine.

23.Bilas sie z kims kiedys?
Jak bylam mniejsza dziewczynka to bilam sie z chlopakami :)

24. Co Ci sie podoba u plci przeciwnej?
Nie mam jakiegos wysublimowanego idealu. Wazne zeby nie byl roztyty i mial ciekawa osobowosc :D

25.Co Ci sie nie podoba u plci przeciwnej?
Nie lubie jak chlopak jest chamski i zgrywa wazniaka i cwaniaka.

26. Powod dla ktorego zaczelas pisac bloga?
Chcialam jakos usprawnic moje pisanie, oraz z ciekawosci czy nadaje sie do blogowania. Od kiedy dostalam internet (jakies 4 lata temu)  w swoje lapki zaczelam czytac blogi roznych blogerek.

27. Czego sie boisz?
Boje sie odrzucenia, ludzi (niektorych), straty najblizszych.

28.Kidy ostatnio plakalas?
Wczoraj wieczorem, ale jak zwykle przez moja ulubiona piosenke <3

29.Kiedy ostatnio dalas komus buziaka?
 Dzisiaj rano... Mojej mamie :D moje zycie uczuciowe nie jest zbyt interesujace.

30.Co oznacza Twoj blogowy nick?
Odmiana mojego imienia, moja nazwa nie jest zbyt skomplikowanym pomyslem.

31.Ostatnia przeczytana ksiazka?
"Bogowie i wojownicy" goraco polecam fanow ksiazek przygodowych i fantasy.

32.Ksiazka ktora aktualnie czytasz?
"Sherlock Holmes"

33.Co ostatnio ogladalas (serial TV)?
Nie ogladam telewizji, ale jak ostatnio jadlam kolacje z rodzicami, to lecial "Ojciec Mateusz"

34.Ostatnia osoba z ktora rozmawialas?
 Mama.

35. Relacja miedzy Toba a osoba, ktorej ostatnio wyslales sms?
Przyjazn.

36.Ulubiona potrawa?
Salatka frutti di mare :3

37.Miejsce ktore chcesz odwiedzic?
Zawsze chcialam pojechac do Mediolanu i na Expo.

38.Ostatnie miejsce w ktorym bylas?
Kuchnia, lubie jesc.

39. Czy ktos Ci sie teraz podoba?
Tak, jest taki jeden :D

40. Ostatni raz kiedy pocalowalas kogos?
Dzisiaj, mame :D mowilam juz ze nie mam interesujacego zycia milosnego.

41.Kiedy ostatnio ktos Cie obrazil?
Boze nie pamietam... Mowilam juz ze szybko przebaczam i zapominam.

42.Ulubiony slodki smak?
Brzoskwinie, mango i beza <3

43.Na jakich instrumentach grasz?
Na niczym, ewentualnie na nerwach.

44.Ulubiona czesc bizuterii?
Piercing i obroze.

45.Jakie sporty uprawiasz?
Jezdze na waweboardzie, czasem pobiegam :D

46. Jaka piosenke ostatnio spiewalas?
Walk the moon - Shut up and dance

47. Ulubiony tekst na podryw?
Nie mam.

48. Czy kiedykolwiek stosowalas ten tekst?
Nie.

49. Z kim ostatnio przebywalas w wolnym czasie?
Z moja paczka przyjaciol.

50. Kto ma odpowiedziec na te pytania?
Nikt, macie wszyscy spokoj blogerzy :D



Mam nadzieje ze Was nie zanudzilam, ciekawa jestem w ktorym momencie przewineliscie do konca, bo nie chcialo Wam sie czytac. Na dzis skonczylam, trzymajcie sie i czesc :D

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

lek na wszystko

Hej, witam Was znowu :D Zdarzaja sie Wam takie dni gdy nic kompletnie sie Wam nie chce? Wszystko jest Wam obojetne, przelezelibyscie caly dzien w lozku. Ja mam tak czesto. Budze sie rano i stwierdzam "nigdzie dzisiaj nie ide, nic mi sie nie chce". Mam na takie dni dwa lekarstwa :D pierwszym lekarstwem jest ogladanie anime. Gdy mnie to wciagnie, moge przelezec caly dzien wpatrujac sie w monitor laptopa, gdy ogladam anime swiat wokol mnie przestaje istniec. Czesto naprawde bardzo przywiazuje sie do glownej postaci i przezywam cala historie, tak  jakby dziala sie naprawde.

A to takie top 5 moich ulubionych anime :3

5.Akikan!-Bardzo zabawna, krotka komedia
4.Ao no exorcist- Bardzo ciekawe fantasy :D
3. Amnesia - Ciekawy romans, taki troche fantasy :3
2.Death Note - wiem nie jestem orginalna, nic dodac nic ujac, po prostu cudowne
1.Nana - Jedyne takie anime po ktorym ciezko bylo mi sie zabrac za jakiekolwiek inne, bylo takie cudne i realistyczne :D

Natomiast drugim sposobem na taki dzien w ktorym nic sie nie chce jest muzyka. Przy niej mozna po prostu lezec i wsluchiwac sie w dzwiek przy okazji rozmyslajac, moje ulubione zajecie bez wzgledu na samopoczucie :D Rzuce Wam kilka calkiem niezlych (wedlug mnie kawalkow) i juz nie bede Was zanudzac.

 
Milego sluchania i milego dnia :D

troche o sobie

Hej! Jestem Julia mam 13 lat (hejterzy przybywac) i wiele marzen ktore pragne zrealizowac. Jako ze jest to moj pierwszy post, badzcie dla mnie troszke poblazliwi , bede starala sie pisac zwiezle i na temat i w miare ciekawie, ale najpierw musze sie otworzyc i "zadomowic" (nie moge znalezc innego slowa) w pisaniu bloga. Moj blog jest moim malym internetowym ogolnodostepnym pamietnikiem. Milego czytania i poznawania mojej osoby. Mam nadzieje ze nie jestem nudna :3

Interesuje sie moda, muzyka,ksiazkami, fotografia oraz uwielbiam ogladac anime <3



        Do zobaczenia w nastepnym poscie :) papa :D